Dopuszczalna masa ładunku na drogach
Kodeks drogowy dokładnie określa dopuszczalną ładowność, czyli maksymalny ciężar ładunku albo osób przewożonych danym pojazdem. Wartość tę wylicza się przez odjęcie masy własnej pojazdu od największej dopuszczalnej masy całkowitej.
Ustalmy zatem definicję dopuszczalnej masy całkowitej. Jest to suma łącznej masy pojazdu gotowego do wyruszenia w trasę i masy ładunku, mierzona w czasie postoju – wyjaśnia nasz rozmówca z firmy Precia Molen.
Pamiętajmy przy tym, że dopuszczalna masa ładunku określana jest przez przez władze kraju, w którym zarejestrowany jest pojazd.
Określenie dopuszczalnych norm
Dopuszczalna masa przewożonego ładunku uzależniona jest od rodzaju pojazdu, który go przewozi. Ogólna zasada mówi o tym, że ładunek nie może powodować przekroczenia dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu lub jego dopuszczalnej ładowności.
Dopuszczalne masy całkowite pojazdów określa rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia, a dokładniej jego § 3.
Co wynika z rozporządzenia?
Zgodnie z ww. art. dopuszczalna masa całkowita pojazdu składowego zespołu pojazdów nie może przekraczać 18 ton dla przyczep dwuosiowych i 24 ton dla przyczep trzyosiowych. Wartości te rosną w przypadku zespołów pojazdów na 5 lub 6 osiach i wynoszą aż 40 ton.
Takie same limity dotyczą pojazdów czołowych na 5-6 osiach, z wyjątkiem ciągnika siodłowego z trzyosiową naczepą przewożącą kontener ISO 40-stopowy, gdzie maksymalna masa całkowita wynosi 44 tony.
Zarówno zespół pojazdów składający się z ciągnika na 4 osiach i przyczepy dwuosiowej, jak i pojazd członowy, gdzie ciągnik siodłowy ma 2 osie i naczepa również ma 2 osie, objęte są limitami 36 ton.
Pojazd samochodowy na 2 osiach może osiągnąć maksymalną masę 18 ton, zaś dla pojazdu samochodowego trzyosiowego limit wynosi 25 lub 26 ton w zależności od opon używanych na kołach osi napędowej i maksymalnego nacisku na każdą oś (do 9,5 t).
Czy warto stosować te przepisy?
Stosowanie się przewoźników do powyższych regulacji jest koniecznością, szczególnie biorąc pod uwagę coraz częstsze kontrole ITD oraz bardzo wysokie kary nakładane w konsekwencji łamania tych przepisów.